8 MAJ demonstracja solidarnościowa z Łukaszem Bukowskim

Wczoraj, 7. maja w Poznaniu odbyła się demonstracja solidarnościowa z Łukaszem Bukowskim, który został skazany na 3 miesięczny areszt w ramach represji za działalność lokatorską. W 2011 aktywista uczestniczył w blokadzie eksmisji, broniąc prawa ciężko chorej Katarzyny Jencz oraz opiekującego się nią męża do dachu nad głową. Anarchista został bezpodstawnie oskarżony o naruszenie nietykalności cielesnej policjanta. W wyrazie protestu przeciwko nieludzkiej polityce mieszkaniowej w polskich miastach nie poddał się zasądzonej karze grzywny, ani nie wykonał prac społecznych. Za walkę o prawa człowieka, które po raz kolejny stanęły na drodze żądzy pomnażania zysków, Łukasz został wtrącony do aresztu.

Po wczorajszej demonstracji, na której działacze lokatorscy upomnieli się o wolność dla aktywisty oraz o godność lokatorów i lokatorek, nagminnie łamaną w warunkach polskiego kapitalizmu, zostało zatrzymanych kolejnych 6 osób. Kilku tajniaków bez uprzedniego wylegitymowania się rzuciło się na jednego z demonstrantów, oskarżonego o wykonanie napisu “Uwolnić” na murze – aktywista wraz z kilkoma innymi osobami stawili im opór. Po wezwaniu posiłków policja zatrzymała ostatecznie 6 uczestników_czek demonstracji z Poznania i z Warszawy. Ostatecznie trzem osobom postawiono zarzuty, jedna z nich wciąż jest przetrzymywana w areszcie.

Dwa miesiące temu dwoje członków krakowskiego kolektywu ReAktor zostało zatrzymanych przez policję za wykonanie grafiki upominającej się o sprawiedliwość dla brutalnie zamordowanej warszawskiej działaczki lokatorskiej, Jolanty Brzeskiej. Walcząc o sprawiedliwość społeczną jesteśmy świadome, że w tym samym systemie, w którym wyrzuca się schorowane, starsze osoby na bruk, tylko po to, by zyski wąskiej grupy społecznej rosły jak najszybciej, wszyscy i wszystkie, które się na to nie godzimy, jesteśmy narażone na represje. Nie pozwolimy jednak, aby opresyjne państwo zamknęło nam usta, nie przestaniemy milczeć o bezprawiu deweloperów, „czyścicieli” oraz kamieniczników, o tym, jak skandalicznie są uprzywilejowani w państwie, w którym wyżej ceni się własność prywatną niż ludzkie zdrowie i życie. Jak głosił jeden z transparentów obecnych na wczorajszej demonstracji w Poznaniu: wszystkich nas nie zamkniecie!

Solidarność naszą bronią!
IMG_9311

IMG_9323

IMG_9348IMG_9314

IMG_9330

IMG_9331

IMG_9354

Oświadczenie kolektywu Reaktor w sprawie ostatnich zatrzymań

W nocy z 2 na 3 marca dwoje członków_kiń kolektywu zostało zatrzymanych podczas tworzenia politycznego grafitti na ulicy Krakusa w Krakowie. Akcja była związana z piątą rocznicą morderstwa  warszawskiej działaczki lokatorskiej, Jolanty Brzeskiej. Standardową procedurą przy takich zatrzymaniach jest kara mandatu lub szybkie postawienie zarzutów, jednak policjanci posuneli się znacznie dalej. Poza dwudniowym zatrzymaniem, pobraniem odcisków palców i danych biometrycznych doszło do przeszukania mieszkań i samochodów, zarekwirowania wierzchnich ubrań i telefonów wraz z pamięcią, a nawet do pobrania wymazu spod paznokci (procedura stosowana w przypadku oskarżeń o morderstwo). Trzeba też wspomnieć o żartach-groźbach przemocy wobec zatrzymanych i ich bliskich (“może was chociaż pobić, skoro wasi znajomi już protestują”, “jak nie podasz adresu zamieszkania, to odwiedzimy twoją matkę”, “co? boisz się policji!?”), przetrzymywaniu godzinami bez dostępu do wody i jedzenia, utrudnianiu kontaktu z prawnikiem i wymuszaniu zeznań za pomocą kłamstw czy dwukrotnymprzeszukaniu osobistym na “dołku”. Ostatecznie wniesione zostaną do prokuratury zarzuty o zniszczenie mienia – to ciekawe, że ta niewielka grafika staje się przedmiotem sprawy sądowej, podczas gdy wieloletnie zaniedbania zarządu budynków komunalnych, który nieudolnie zarządzając zabytkowymi kamienicami odpowiada za straty opiewające na miliony złotych oraz takie skandale jak nielegalne eksmisje przechodzą w „państwie prawa” bez echa.

Jpeg

Prowadzący postępowanie policjanci sami zdawali się zdziwieni skalą przedsięwziętych wobec nas środków – komentując niejednokrotnie, że rozkaz trafił do nich z góry. To tym bardziej utwierdza  nas w przekonaniu, że nikomu w całej tej sprawie nie chodziło o rzekome „niszczenie mienia” – stawką była i jest jawnie polityczna treść naszych działań. Głos upominający się o sprawiedliwość dla Jolanty Brzeskiej nie bez przyczyny jest kryminalizowany przez państwowy aparat represji. Pamięć o osobie walczącej z procesami (re)prywatyzacyjnymi oraz gentryfikacyjnymi, która sama w wyjątkowo okrutny sposób padła ofiają ich brutalności, najwidoczniej zagraża stabilności oficjalnych, miejskich dyskursów i polityk. W sposób szczególny grozi też dobremu imieniu samej policji, która, po odnalezieniu pięć lat temu zwłok spalonej w lesie kabackim działaczki, dziwnie opieszale badała sprawę jej morderstwa. Instytucja, której głównym zadaniem jest obrona interesu kapitału przed interesem społecznym nie lubi, gdy ktoś jej przypomina o jej największych grzechach – najbezpieczniej takie działania od razu spacyfikować i skryminalizować. Dziwi nas jedynie stopień bezczelności policji – która zamiast próbować zamieść pod dywan swoje kuriozalne postępowanie, szczyci się nim wystosowując na swoich stronach internetowych absurdalne, pełne kłamstw oświadczenia.

Continue reading Oświadczenie kolektywu Reaktor w sprawie ostatnich zatrzymań