Rozszczepienie jądra atomowego już się dokonało. Sprzedaje się, kupujecie. Ogłupia się, spożywacie. Wyzyskuje się, płacicie. Wyrzuca się waszych sąsiadów za bruk, bierzecie kredyt na szczęście zbudowane na gruzach ich mieszkań. Będąc oddaleni od życia, konsumujecie pozornie spójny spektakl.
My, stawiając opór spektakularnym siłom, budujemy Reaktor. Nie spowodujemy katastrofy jądrowej, nie skonstruujemy bomby. Jesteśmy po to, by reagować na współczesne formy zniewolenia. Stanowimy krzywe zwierciadło, w którym odbija się rozszczepione społeczeństwo pozbawionych życia konsumentów. W przewrotny sposób przejmując początkową reakcję atomową, zajmujemy się wytwarzaniem społecznej energii – potężnej i obliczonej na zmianę.
Zajęliśmy miejsce, które zostało przeznaczone przez krakowski spektakl na straty. Za fasadą luksusu nowych apartamentowców i strzeżonych osiedli, kryje się powolny upadek zabytkowych dzielnic Krakowa. Poza skrojonymi pod kieszeń turystów przedstawieniami, znajdują się ulice przepełnione pustką opuszczonych kamienic, z których gros, zamiast zasilić skromną pulę mieszkań komunalnych, popada w ruinę.
Reaktor to autonomiczna nisza w świecie regulowanym przez rynek i państwo, które pełni rolę jego biurokratycznej przybudówki. Naszym podstawowym celem jest zerwanie z kapitalistycznymi iluzjami. Zaczynając od uratowania jednego miejsca, wyzwalamy reakcje łańcuchowe nakierowane na zniesienie hierarchii, władzy i przemocy. Reagujemy na niesprawiedliwości skrywane pod fantasmagoriami konsumpcji i budujemy społeczność ludzi wolnych, odpowiedzialnych zarówno za samych siebie jak i za siebie nawzajem.
„W chwili, gdy społeczeństwo odkrywa swoją zależność od ekonomii, ekonomia staje się faktycznie zależna od społeczeństwa. (…) Gdzie było ekonomiczne „to”, tam ma być „ja”.Ten podmiot może się wyłonić jedynie ze społeczeństwa, z toczącej się w nim walki.” – Guy Debord